BikeKatalog.pl 2009

Już po raz piąty przygotowaliśmy dla Ciebie pełny przegląd polskiego rynku rowerowego. Teraz masz możliwość zapoznania się ze specyfikacjami, zdjęciami oraz wadami i zaletami tysięcy rowerów, komponentów, akcesoriów oraz ubiorów. Jezeli szukasz całego roweru, przerzutki, kasku, spodenek lub choćby pojedynczej śrubki - dobrze trafiłeś!
Shimano Deore BR-M530
Opinia nadesłana przez Rocky dnia: 04.12.2009

Komentarz: Bardzo dobre hamulce umożliwiające niemal natychmiastowe zatrzymanie roweru. Oczywiście, o jakości hamowania decydują również odpowiednie klamki, czystość linek i pancerzy, ale w moim zimowym rowerze sprawdzają się bardzo dobrze. Bardzo prosta obsługa, wymiana klocków również nie sprawia problemu. Przy użyciu odpowiednich klocków dadzą sobie radę nawet w trudnych warunkach. Jeśli ktoś nie chce wydawać fortuny na hamulce, a w górach pojawia się sporadycznie jest to propozycja dla niego. Zdecydowanie lepiej wybrać porządne v-ki niż marnej klasy hamulce mechaniczne, montowane często w nowych rowerach z marketów, ale [ o zgrozo! ] nie tylko. | wyslane z adresu IP: 83.22.181.201
Ocena produktu: produkt oceniony na: 5
Kross Unplugged
Opinia nadesłana przez Szkiełko dnia: 03.12.2009

Komentarz: Rower przeznaczony głownie do jazdy bardziej turystycznej po dziurach i szutrach. Z pewnością na pierwszy rzut oka widzimy ogromne 29" koła, które dodatkowo mają świetne opony na piasek i błoto, a mianowicie Schwalbe Racing Ralph. Kross osiągnął świetny rezultat z wagą (12,5 kg), zwróćmy uwagę, że ten rower ma stalową ramę, co już jest zdecydowaną rzadkością. Brakuje mi w tym rowerze przediego amortyzatora, bo już niestety przyzwyczaiłem się do niego. Właściwości jezdne tego bika są genialne szczegulnie na szutrze. Do tego wszystkiego tak perfekcyjne hamulce jak Avidy Juicy 3S. Naprawdę genialne hample na których śmiało można pokonywać tysiące kilometrów i nie bać się, że rower nam się nie zatrzyma. Według mnie to właśnie tylko firma Avid tak mnie zachwyciła robieniem hamulców. Perfekcyjna modulacja i niemal natychmiastowe zatrzymanie koła, szczególnie przedniego, ze względu na dużą tarczę 180mm. Bardzo dobre podzespoły truvativa, które są odporne na zarysowania jak i są bardzo dobrej jakości. Siodełko również bardzo wygodne na dłuższe podróże i odpowiednio miękkie, na którym nie boli pupa. Bez wątpienia trzeba taki rower lubić i być indywidualistą, bo nie każdy kupuje rower za 3,5 tysiąca złotych bez przedniego amortyzatora, bez przerzutek i ze stalową ramą w naszych czasach. Rower przypadł mi do gustu lecz brakuje mi w nim kilku dla mnie ważnych pierdółek. | wyslane z adresu IP: 95.49.133.61
Ocena produktu: produkt oceniony na: 5
Merida Freeway 9800
Opinia nadesłana przez Szkiełko dnia: 03.12.2009

Komentarz: Bezwątpienia sercem tego roweru jest genialna rama, która naprawdę sprzyja bardzo dalekim podróżom. Malowanie jej także przypadło mi do gustu, a szczególnie malowanie czarne. Spokojnie po przejechaniu nawet ponad 100 km nie odczujemy zmęczenia typu bolących pleców. Podzespoły kalloya, nieźle dopracowane i o niebo lepsze od zoom'a, który montuje podzespoły w krossach. Mostek regulowany, lecz nie luzuje się i nie trzeszczy. Przerzutki jak na rower tej klasy przystało są bardzo, ale to bardzo trwałe i co do ich precyzji nie można mieć zastrzerzeń oraz ciekawostką jest, że już w troszkę słabszaj serii trekkingów firma merida zastosowała tylną przerzutkę SLX, która jest naprawdę świetnej jakości. Drugą rzeczą, która bardzo mi przypasowała do gustu jest amortyzowana sztyca, naprawdę nie trzęsie tak naszymi czterema literami na dołach, a w razie potrzeby na równiutkim asfalcie (i tu też zaskoczenie) można ją najzwyczajniej zablokować. Siodełko w takim przypadku nie musi być jakoś specjalnie wygodne, ale i tu także nie jest źle, bo po zablokowaniu sztycy nawet i na dziurach nie jest tak tragicznie. Oprócz wyżej wspomnianej sztycy, w podróży sprawnie amortyzuje dziury także przedni amortyzator - Suntour NCX-D. Naprawdę się nieźle sprawdza, szczególnie jeśli jedziemy po szutrze. Seryjne opony średnio się nadają na szybkie pokonywanie właśnie takich odcinków, ze względu na to, iż są cienkie i nie mająwyklarowanego odpowiedniego bieżnika, który miałby większą przyczepność. Do wyposażenia dodatkowego należy także osłonka przeciw wodzie na łańcuch oraz rzecz jasna komplet lampek. Ostatnim elementem, którym również się zachwyciłem to błotniki ze świetnymi chlamaczami i naprawdę przy spokojnej jeździe żadna kałuża nie jest nam straszna i powinniśmy z niej wyjść o suchym ubraniu. Podsumuwując rower naprawdę godny polecenia, wg mnie jedynym konkurentem dla tej meridy jest unibike Glebetrotter. Jeszcze raz polecam ten rower. | wyslane z adresu IP: 95.49.133.61
Ocena produktu: produkt oceniony na: 5
Dartmoor Ripper
Opinia nadesłana przez Pestek dnia: 30.11.2009

Komentarz: Używam chwytów dartmoor ripper w swoim rowerze XC po tym jak sfrustrowany wyrzuciłem do kosza chwyty ritcheya piankowe. Gripy skręcane to 100% pewność trzymania się chwytów na kierownicy i eliminacja dostania się wody podczas mycia roweru. O tą pewność mi chodziło, ponieważ użytkowałem zawsze nieskręcane gripy i prędzej czy później zaczynały się kręcić na kierownicy - jak z takimi jeździć. Szybki montaż, dociśnięcie śrubek, wbicie zatyczek i w drogę ! Bez rękawiczek gripy są niewygodne, zaś w rękawiczkach bardzo mocno się trzymają. Są dosyć długie, przez co musiałem przesuwać znowu swoje manetki o następne mm. To taki sam produkt jak gripy boplight - identyczne. Największym minusem takich gripów to waga - pomimo, iż te są dosyć lekkie jak na gripy skręcane, to nie ma porównania co do pary gripów nieskręcanych chociażby piankowych za 16zł. Różnica wagowa to nieco ponad 50g !!! Jeśli ktoś ma dość kręcących się gripów a nie zależy mu za bardzo na wadze swojego rumaka - polecam do każdego typu rowerów górskich - XC, DH, FR ! Warte swojej ceny. | wyslane z adresu IP: 212.244.115.35
Ocena produktu: produkt oceniony na: 5
SRAM PG-980 / X-9
Opinia nadesłana przez Pestek dnia: 30.11.2009

Komentarz: Witam. Użytkuję kasetę Sram PG-980 do złudzenia przypominającą 990 i powiedziałbym lepszą niż niektóre Sramowskie PG-990. Kaseta jak narazie przeżyła 2000km na maratonach i wyścigach xc oraz sporadycznych treningach, razem z łańcuchem PC-971 i 951. Niestety ten drugi zawiódł mnie aż cztery razy, cztery razy się zerwał i skończył swoją współpracę z kasetą po 500km. PC-971 wciąż jest zgrany i nie zerwał się ani razu. Posiadam wersję na 34z. razem z przerzutką XT Shadow 2008, którą właśnie zamieniam na Sram X7, ponieważ kompletnie nie radziła sobie z obsługą sramowskiej kasety.. Co innego z shimano. Teoretycznie wszystko powinno grać, ale nie grało. Kaseta jest bardzo trwała, zęby w stanie bardzo dobrym, niestety pokrycie tarcz chromem, czyli niebłyszczące się, jest kiepskie. W pewnych miejscach pojawiły się ok. 2cm odpryski, ale kaseta nie rdzewieje jak to ma miejsce w tanich Shimano. Jeśli połączymy cały napęd srama z tą kasetą i bębenkiem bez luzów możemy cieszyć się niezawodną pracą i efektywną pracą przede wszystkim. Łańcuch Sram PC, korba o sztywnym suporcie i tarczach, lekka oraz przerzutka Sram + triggery czy gripy = bardzo dobry napęd. Przetestowałem napędy srama i shimano, różnic wcale nie ma wielkich, dopiero gdy zobaczę jak spisuje się przerzutka w systemie ESP 1:1 stwierdzę jednoznacznie który producent zasłużył na miano lepszego. Póki co stawiam na remis pod względem całego napędu, ale ta kaseta jest o wiele lepsza od np. LX czy XT. Pozdrawiam | wyslane z adresu IP: 212.244.115.35
Ocena produktu: produkt oceniony na: 4
Shimano XT PD-M770
Opinia nadesłana przez Pestek dnia: 30.11.2009

Komentarz: Shimano PD-M770 czyli pierwszy z dwóch XTeków - dla fanów nazywania wszystkiego grupami i dowartościowywania się tym ( takim lekkim fanem jestem ;) ) Jest to pedał z systemem SPD ( Shimano Pedaling Dynamic ) dwustronny z regulacją od praktycznie zera do maksimum wpięcia i wypięcia, zbudowany z bardzo solidnych materiałów - nic się nie rusza, łożyska w środku nie sprawiają żadnych problemów mimo iż myję je często i czasami pod ciśnieniem to pierwsze cechy jakie narzucają się na myśl pisząc o 770. Pisząc dalej chcę zwrócić uwagę na najważniejszą rzecz dla przyszłych kupujących: jak się je użytkuje. Otóż, aby najlepiej oddawać siłę na korbę poprzez te pedały należy mieć przyzwoite klasowo buty najlepiej z klamrą i solidnymi rzepami ( posiadam Shimano M-085 i sprawują się z pedałami dobrze ), dlaczego? Dlatego, że te pedały przynajmniej w moim odczuciu to już bardziej zawodnicze pedały. Konstrukcja różni się od nieco tańszych 520/540 ( już nie pamiętam jak ) oraz troszkę wagowo, ale już XT 770 nie różni się niczym od XTR więc od 540 po 770 i 970 można mówić o zawodniczych pedałach. Użytkuję je w każdym terenie, na maratonach MTB i wyścigach XC gdzie nie myśląc o tym jak działają po prostu jadę i nigdy mi w tym nie przeszkodziły. Podczas treningu gdzie mogę ponarzekać kilkukrotnie zdarzyło mi się, że nie do końca umyte, lub gdy dostanie się piach w miejsce wpięcia zgrzytają podczas gdy but lekko rusza się na boki. Jest to denerwujące, ale przestaje po jakimś czasie ;) Może to zasługa "samooczyszczania" ? Nie sądze. Drugim i trzecim problemem ( trzeba znaleźć wady ) to rzadka, ale jednak, rdza pojawiająca się po jeździe na śniegu/dużym deszczu/błocie które nie zostanie domyte i/lub dobrze wytarte. Czyli trzeba je dokładnie myć i wycierać, a nie zawsze się da. Oczywiście nie zdarza to się zawsze, kilka razy na początku tak miałem a teraz gdy mogą szybko wyschnąć po umyciu w temp. powyżej 20 stopni, albo w słońcu nic się nie dzieje i nie ma prawa się dziać. Oraz wyrabiające się śruby regulujące siłę wpięcia i wypięcia. Niestety jedna już mi się wyrobiła. Do wad mogę zaliczyć jeszcze tylko niekontrolowane wypięcia przy sławnych skokach w spd, gdzie podnosimy tylne koło. Na 10 skoków np. podczas treningu techniki na 99% zdarza się jedno wypięcie, jeśli ktoś skaczę dość wysoko. Zaraz przy ziemi nic się nie dzieję. Niektórym osobom ( mi jakoś nie ) dzieją się różne problemy z łożyskami m.in zatarte, jakieś luzy itd. Nie potwierdzam tego i piszę opinię na temat swojego egzemplarza. Podsumowując: Shimano PD-M770 to pedały dla ludzi chcących mieć zawodniczy i niezawodny sprzęt mając na uwadze pod pewnym względem wagę. Mało wad, dużo zalet i niezbyt wygórowana cena. Jeśli jednak ktoś chce ścigać się w XC i Maratonach na poważnie - można wypróbować crank bros egg beater - 4 wpięcia wyglądają ciekawie i są bardzo lekkie. PD-M770 są po prostu do solidnego traktowania na treningach i wyścigach ;) | wyslane z adresu IP: 212.244.115.35
Ocena produktu: produkt oceniony na: 4
Romet Butterfly
Opinia nadesłana przez Luzarek dnia: 29.11.2009

Komentarz: Witam, posiadam rowerek Romet butterfly zlozony seryjnie przez firme Arkus & Romet. Ramka jest bardzo dobra, ale w streecie, jest dosc lekka i wytrzymala. Niestety wada tej ramy jest to, ze posiada z tylu mala ilosc miejsca na opone, wiaze sie to z tym ze jezeli wlazymy opone do DH, to po malej centrze bedziemy mieli tzw "bicie". Tak wiec rama nadaje sie ogolem do streetu. | wyslane z adresu IP: 85.89.173.171
Ocena produktu: produkt oceniony na: 5
San Marco Aspide Arrowhead
Opinia nadesłana przez Pestek dnia: 28.11.2009

Komentarz: Chciałbym przedstawić opinię o jednym z najważniejszych i podstawowych komponentów w rowerze - siodle. A konkretniej SAN MARCO Aspide Arrowhead - profesjonalnym siodłem dla nieprzypadkowych kolarzy, na pewno nie miękkim, do ostrej jazdy, oczywiście musi to być lekki komponent i taki jest. 180g to bardzo mało, choć za taką cenę można było się spodziewać materiałów typu carbon, ale producent postawił na materiały sprawdzone chociażby w San Marco SKN PRO. To siodło jest zaawansowane pod względem technologicznym, zastosowanych materiałów, konstrukcyjnie posiada wycięcie w środku siodła eliminujące zagadnienie uciskania żył tętniczych, tak dokuczające większości męskich kolarzy. Dalej rozważając na temat danych trzeba wspomnieć o wykorzystanych pokryciach. Są to bardzo wysokiej jakości pręty mocujące z tytanu, skóra Microfeel, wypełnienie Bio Foam. Pręty są bardzo mocne, wyglądają solidnie, ich średnica jest jednak nieznacznie większa od standardowych i zamocowanie w jarzmie sztycy jest dość uciążliwe, ale gdy jednak zamontujemy ( okazuje się jednak, że jest to minimalna różnica ) siodło umieszczone jest bardzo solidnie i trwale, być może to specjalny zabieg ze strony San Marco. Pokrycie tak naprawdę ze skóry jest bardzo wysokiej jakości. Miłe w dotyku, wygląda bardzo profesjonalnie. Niestety napisy na siodełku są średniej jakości. Użytkuję Aspide'a w warunkach bardzo ciężkich - maratony i wyścigi XC, a więc nie rzadko w błocie i piasku - powoduje to mocniejsze szpecenie grafiki niż w innych siodłach. Wypełnienie Bio Foam, jak dla mnie to tylko nazwa. Aspide jest bardzo twardy :) Tutaj już przechodzimy do wygody i zaznaczm, iż każde 4 litery są INNE. Każdy musi dostosować siodełko pod swoje wymiary i to jest udowodnione. Twardość to również odczucia indywidualne, ale nie tylko ja zgadzam się z opinią, że jest strasznie twarde, ale, uwaga! Zastosowane technologie sprawiają, iż jest nieziemsko wygodne! Przy wadze 180g i tak z początku wyglądającej warstwie uzyskano bardzo dobry produkt, dzięki "dziure" w siodle jest bardzo wygodne i profesjonalne. Pręty przez dwa lata ani razu mi się nie wygięły, ani nie było problemów ze skorupą. Może to być zasługa mojej niskiej wagi, niektórzy bikerzy powyżej np. 80kg mogą mieć jakieś problemy, ja nie odnotowałem. Wymiary siodełka wydają się dość duże, za sprawą przeznaczenia - głównie triathlon oraz kolarstwo górskie. Ludzie z większym rozstawem kości udowych powinni być bardzo zadowoleni bo to idealny produkt dla nich, oraz dla ludzi, którzy częściej się "wiercą" na siodełku. 280mm x 130mm wydaję się dużo, ale od razu da się przyzwyczaić - nie jest tak strasznie, Od zalet, których jest 95% przejdę do nielicznych wad: San Marco Aspide Arrowhead, hmm wydaje się, że produkt idealny dla pewnej grupy rowerzystów ( zaznaczam, że trzeba zastanowić się nad tym czy rozmiar nam podejdzie i twardość do której i tak się przyzwyczajamy ), ale jednak jest pewien mankament. Oprócz zdzierających się napisów w szybszym tempie niż w innych modelach pręty zamocowane są z minimalną przerwą przez co wpadł mi tam raz piasek. Nie da się tam trafić w żaden sposób i musiałem kombinować długo z wodą. Problemem w tym wypadku było to, iż przy poruszaniu się półkul skrzypiło. Teraz jest okej, ale wymagało to trochę pracy. Skoro stwierdziłem, że jest to produkt wręcz idealny, na 95% "muszę" wystawić 5, ale jest to bardzo, bardzo zasłużone 5. Podsumuwąjąc wszystko w nim to zaleta, wykonanie na wysokim poziomie, różniące się bardzo znacznie od popularnych replik, zastosowanie profesjonalnych materiałów, technologia, cena - to wszystko niewątpliwie ważne zalety, dwie mało znaczące wady ( chyba, że ktoś naprawdę przejmuje się wyglądem siodełka po kilku miesiącach ) nie przyćmiewają naprawdę solidnego produktu wartego tej ceny, a szczególnie jeśli możemy go kupić na jakiejś okazji - wtedy nic tylko brać. Polecam ogromnie, ale znowu podkreślam, siodło szczególnie wyczynowe to sprawa indywidualna i trzeba zastanowić się głównie nad trzema czynnikami: wymiary, twardość, użytkowanie - do jakiego rodzaju kolarstwa jest przeznaczone. Mam nadzieję, że pomogłem. | wyslane z adresu IP: 212.244.115.35
Ocena produktu: produkt oceniony na: 5
Shimano M08
Opinia nadesłana przez Pestek dnia: 28.11.2009

Komentarz: Klocki żywiczne Shimano M08 - stosowanie: hamulce hydrauliczne shimano, oraz nieliczne mechaniczne z mocowaniem na jedną dziurkę poprzez "spinkę" czyli standard. Mocowań klocków jest wiele, tak jak wiele jest kształtów i materiałów użytych. Możemy wybierać do woli, nawet do koloru, ponieważ istnieją specjalnie farbowane okładziny, aby wiadome było do jakich warunków na trasie są przeznaczone, oraz dla wyglądu np. firma alligator farbuje swoje klocki na zewnątrz - żywiczne = pomarańcz. Jeśli mowa o farbowaniu np. na czerwono klocków to zazwyczaj jest to po to, aby łatwo rozróżnić klocki dobrze spisujące się na deszczu. Nie jest to rozwiązanie częste, ponieważ klocki do hamulców tarczowych działają w KAŻDYCH, powtarzam w KAŻDYCH warunkach o ile mowa o hydraulicznych hamulcach z dobrze wyregulowanym zaciskiem. Inną sprawą jest np. szybkie zużycie w deszczu, błocie i innych ciężkich warunkach. Opisując klocki żywiczne Shimano M08 chciałbym zacząć od tego w jakim typie hamulców je używałem i czy M08 to tak naprawdę M08. Otóż, użytkowane były przeze mnie w hamulcach hydraulicznych M485 z roku 2008 ( 2009 = 486 ), niskiej klasy hydrauliczne hamulce, w rowerze treningowym, ale również startowałem na nim z konieczności na wyścigach. Shimano M08 jako takich używałem raz, a odmian - to i tak to samo, shimanowskich 3 razy. Istnieją różne modele. M + cyfra to prawdopodobnie to samo, lecz z innych sezonów. Posiadałem M05, użytkowane w rocznikach 2006 za cenę 25zł, M08, M09 - nie spotkałem się. Nie jestem pewien czy tak naprawdę oznacza to sezon, ale tego, że w stosunku do np. 2005 roku, sezon 08/09 przyniósł bardzo duże zmiany jeśli chodzi o wykonanie klocków przez shimano. Widać to było na początku użytkowania treningowego górala. Na fabrycznych B01S przejechałem 4 tys. km !!! W każdych warunkach! Było to po prostu nieziemskie, ponieważ teraz, gdy tarcze się trochę zużyły, wytrzymują maksymalnie 1-2tys dobrego traktowania.. niestety. Shimano B01S to tak naprawdę oryginał montowany w tych hamulcach (485, 486) z tym samym mocowaniem co 475/525 itd. M08 nie jest przeznaczone pod 485, ale mocowanie jest to samo, więc nic nie stoi na przeszkodzie. przy oznaczeniach M05/8 widnieje RESIN, po tym można rozpoznać czy to te klocki. W zestawie shimano otrzymujemy oryginalną sprężynę, ale "spinki" już nie. Jeden komplet żywicznych shimano z tym mocowaniem można kupić od 25-40zł, zależnie od sklepu i sezonu. Gdy natrafimy na starszy rocznik nie odczujemy różnicy w działaniu, ale zużycie będzie o wiele większe - przetestowałem. Przejdźmy do pracy. Skuteczność klocków jest podyktowana głównie samym hamulcem w którym je użytkujemy. Wiadomym jest, że będziemy lepiej oceniać klocki w hamulcach hydraulicznych, szczególnie tych wyższej klasy, albo gdy mamy solidną tarczę. Skuteczność zależy więc od 3 czynników. Jednak ocena M08 jest obiektywna, ponieważ przeznaczony jest do podobnych sobie siłą hamulców ( z wyjątkiem mechanicznych ). Według mojej oceny na podstawie BR-M485 + klocki, sprawują się dostatecznie na treningi/wycieczki a dopuszczająco na wyścigi. Nie wystawię na pewno oceny dobrej, ponieważ zawodzą już na pierwszych kilometrach ;) Na wycieczkach jednak jest wszystko okej, dajemy odpocząć bardziej klockom, nie grzeją się tak, również tarcze nie są tak gorące. Ale.. wyścig to wyścig, nie polecam, naprawdę nie polecam w warunkach błotnistych = zużycie o kilkaset procent większe !!! Miałem niezwykłą sytuację zużycia się tych klocków na "zabójczym" dystansie.. 8km, na przełaju. Wiadome, warunki były straszne, ale 8km ? z 95% klocka - 5%. Pod względem trwałości są bardzo słabe. Co z siłą? Spiekane/żywiczne klocki mają to do siebie, że posiadają wysoką siłę kosztem zużycia, a ja powiem co innego.. Te klocki to naprawdę NIC w porównaniu z metalicznymi, które działają o niebo lepiej i dłużej !!! Zamienniki kosztują tyle samo co żywiczne ! Otóż przy hamowaniu następowały różne problemy m.in szybkie zużycie, mocne nagrzanie. Oczywiście działają, w suchych warunkach bardzo dobrze, jestem "zmuszony" jeszcze takich użytkować na tylnim hamulcu z uwagi na darmowy komplet zalany olejem = przepalenie i wszystko gra. Apropo wypalania. Zjawisko to występuje zazwyczaj tylko raz dość długo, później wystarczą 2km w górach lub kilkanascie ostrych hamowań na asfalcie ze średniej prędkości i możemy cieszyć się nowymi klockami. Przepraszam, napisałem cieszyć? Nie powiedziałbym.. Nie warto pakować pieniądze w coś co i tak zużywa się 2,3x szybciej niż metaliczne klocki, kultura pracy jest identyczna ( mowa tu o wydawanych dźwiękach ) a siła gorsza !!! Za tą samą cenę? Po co się karać? Nie warto również słuchać słabych mechaników w stacjonarnych sklepach doradzających kupowanie takich o to klocków i montaż jeszcze wyłudzających za to od laików rowerowych pieniądze. W hamulach do których przeznaczone są M08/B01S/M05 należy zastosować klocki pół-metaliczne lub metaliczne. To jedyne dobre wyjście jeśli naprawdę ma się na uwadze sprawne i szybkie zatrzymanie w praktycznie każdych warunkach a nie tylko ZWALNIANIE. Podsumowując: za te wszystkie wady, oceniam je na 3-. Oczywiście można je użytkować, ale wg. mnie nie warto się pakować w jakiekolwiek żywiczne klocki. Jeśli już, wybór powinien paść na sprawdzony produkt, ja bym wybrał shimano, ponieważ alligator żywiczny testowany przeze mnie ( wersja żywiczna oraz metaliczna - ta druga to jednak niebo a ziemia w porównaniu do żywicznych ) to beznadziejny produkt. Do stosowania na wycieczkach. | wyslane z adresu IP: 212.244.115.35
Ocena produktu: produkt oceniony na: 3
Carrera Podium Phibra
Opinia nadesłana przez Czarek dnia: 28.11.2009

Komentarz: Coś najwyraźniej się poplątało w opisie roweru. Jak to są koła Fulcrum to ja jestem królową brytyjską. | wyslane z adresu IP: 78.30.85.205
Ocena produktu: produkt oceniony na: 3

katalog rowerowy 2008 katalog rowerowy 2007 katalog rowerowy 2006 katalog rowerowy 2005
O firmie | Redakcja | Mapa serwisu | Reklama | Polityka prywatnosci | Kontakt
Copyright: Grupa bikeWorld.pl, © 2009